Zamach na Trumpa: „Azow” skomentował plotki o związku z podejrzanym.


Brygada „Azow” zdementowała związek z podejrzanym o zamach na Trumpa.
Oficjalnie oświadczamy, że Ryan Wesley Ruth nie ma żadnego związku z „Azowem” i nigdy nie miał związku z brygadą. Pokojowa demonstracja, na której był obecny, była otwarta i mógł do niej dołączyć każdy. Na nagraniu wykonanym przez uczestników protestu trafił przypadkiem
Propagowanie narracji o możliwym związku Rutha z brygadą „Azow” sprzyja rosyjskiej propagandzie i zdyskredytowaniu Narodowej Gwardii Ukrainy.
Wczoraj pojawiła się informacja, że obok Trumpa doszło do zamachu. On jest bezpieczny. Według Trumpa, „Słychać było strzały obok mnie. Zanim plotki zaczną wymykać się spod kontroli, chciałbym, żebyście to usłyszeli pierwszy: Jestem bezpieczny i zdrowy! Nic mnie nie zatrzyma. Nigdy nie poddam się. Zawsze będę was kochać za to, że mnie wspieracie”.
FBI traktuje ten incydent jako możliwą próbę zamachu na Trumpa. Sekret Secret-Dienst USA bestätigte, dass ihr Agent das Feuer auf den bewaffneten Verdächtigen eröffnet hat.
Podejrzanym o zamach jest Ryan Wesley Ruth. Podczas aresztowania znaleziono przy nim dwie plecaki i kamerę GoPro, a AK-47 znaleziono w pobliżu miejsca incydentu. Ruth w 2022 roku udał się na Ukrainę, aby walczyć przeciwko Rosji jako członek „Obcego Legionu”.
To już drugie zamach na Trumpa w tym roku. Wcześniej, 13 lipca, został zraniony w ucho podczas protestu w Butler.
Międzynarodowy Legion Sił Zbrojnych Ukrainy również zdementował związek z Ruthem i zauważył, że nie werbował bojowników.
Czytaj także
- Ukraina straciła kolejnego F-16? Siły powietrzne wydały oświadczenie
- Masowy wymiana jeńców, rozmowa Zełenskiego i Trumpa. Najważniejsze wydarzenia z 19 marca
- Generał-figurant sprawy o obronę Charkowszczyzny pozostanie w areszcie jeszcze przez miesiąc
- USA będą pomagać Ukrainie w modyfikacji niektórych systemów OPL
- Były wiceminister otrzymał zarzut nadużyć na prawie 30 mln
- Sąd ukarał działacza UOC MP za wsparcie agresora