Śmierć narciarki na Dragobrat. Przyjaciółka opowiada przerażające szczegóły tragedii.


TragEDIA na stoku narciarskim Dragobrat
28-letnia dermatolog Stemońska Katarzyna Ignatiewa z Kowla w obwodzie wołyńskim zginęła na stoku narciarskim Dragobrat. Jej przyjaciółka opowiedziała o szczegółach tragedii na swoim profilu na Instagramie.
Według jej słów, Katarzyna zaczęła jeździć na nartach zaledwie kilka dni przed tragedią. Razem z przyjaciółką odwiedzały Dragobrat po raz pierwszy. Na początku dziewczyny zjeżdżały kilka razy po jednej trasie, a następnie przeszły na inną trasę za pomocą wyciągu.
Na wyciągu panował całkowity chaos. Był tam operator, który miał koordynować proces, ale tylko uruchamiał wyciąg i nie dawał żadnych instrukcji. Katarzyna próbowała wsiąść na wyciąg kilka razy, ale bez powodzenia. Operator powinien był ją zatrzymać, ale to się nie stało.
Przyjaciółka opowiada, że widziała, jak Katarzyna trzymała się wyciągu jedną ręką i dosłownie przemieszczała się po ziemi. Z czasem puściła wyciąg i zginęła od uderzenia w metalowy płot. Ustalono, że Katarzyna źle usiadła na wyciąg na samym początku, ale operator nie interweniował.
Organy ścigania rozpoczęły postępowanie w sprawie art. 272 Kodeksu karnego Ukrainy. Również w obwodzie lwowskim miała miejsce inna tragedia - zginął 12-letni chłopiec, który jeździł na nartach.
Czytaj także
- Torebki, zabawki, hulajnoga. Pracownicy komunalni z Kropywnyckiego pokazali "skarby" z kanalizacji
- Dzień Świętego Patryka: tradycje i historia święta
- Rosjanka, którą uratowało ZSU na Kujawach, skłamała propagandystom o egzekucjach
- Pojawienie się posła Dowhiego na wydarzeniu wolontariuszy wywołało falę oburzenia w sieci
- ZSU wzięli do niewoli zdrajcę, który marzy, aby zabrała go Rosja
- Atak lotniczy na teatr dramatyczny w Mariupolu: trzecia rocznica