Żołnierz opowiedział, czy udało się wykorzenić sowieckość w armii ukraińskiej.


Armia ukraińska zbliża się do standardów NATO, ale sowiecki system nadal jest obecny w kierownictwie. O tym powiedział Wiktor Chamec, żołnierz 47 Brygady, w ramach wspólnego projektu "UKRINFORM" i Centrum ds. przeciwdziałania dezinformacji.
Zrobiliśmy mały krok w kierunku standardów NATO, ale ten krok obecnie działa na niższym poziomie, w pułkach, batalionach i niektórych brygadach. Niestety, na szczeblu kierowniczym sowieckość nadal jest obecna, co jest dużym problemem, powiedział Chamec.
Według Chameca, sowiecki system nadal istnieje w armii, ponieważ kierownictwo nie chce się uczyć i zmieniać:
Niestety w armii nadal jest wielu starszych oficerów, którzy otrzymali sowieckie wykształcenie i nie chcą uczyć się, rozumieć i zmieniać.
Wojskowy dodał, że dowódcy batalionów nie dążą do przewyższenia poziomu kierownictwa, ponieważ nie mogą zmienić systemu.
To się zmieni, jeśli na górze zaczną się zmiany, na poziomie korpusu, Sztabu Generalnego itp. Znam wielu dowódców, którzy nie chcą iść wyżej, ponieważ system zmieni ich, a sami nie będą mogli wpływać na system, podkreślił żołnierz 47 Brygady.
WCześniej dowódca batalionu K-2 54 samodzielnej brygady zmechanizowanej imienia hetmana Iwana Mazepy, podpułkownik Kirył Weres, wyraził smutek z powodu sytuacji. Również dowódca dywizjonu przeciwlotniczego "Buk-M1" Jarosław Melnik poinformował, że wiek żołnierzy, którzy trafiają do jego jednostki, przekracza 35 lat, a 20-latków jest znacznie mniej.
Czytaj także
- Rosja przygotowywała Donbas do przejęcia od lat 90. Pułkownik ZSU przedstawił dowody
- 130-lecie urodzin Maksima Rylskiego: tajemnice biografii, życie osobiste i wspomnienia wnuka
- Szef obronnego państwowego przedsiębiorstwa, który otrzymuje solidne pensje i premie, poszedł do sądu na… Fundusz Emerytalny
- Kryzys mieszkaniowy w Europie się zaostrza: jeden kraj cierpi szczególnie
- Jubileusz Liny Kosteńko. Kraj wita legendę z okazji 95 urodzin
- Chronił Ukrainę w szeregach Trzeciej Brygady Czołgów. Przypomnijmy Jurija Małojda