W Ukrainie mogą pojawić się miasta-duchy: jak podwyżki taryf mogą wpłynąć na sytuację.


Przewodniczący Związku Konsumentów Usług Komunalnych Ukrainy, Oleg Popenko, twierdzi, że wysokie taryfy na usługi komunalne mogą prowadzić do pojawienia się miast-duchów na Ukrainie. Podkreśla poważne konsekwencje, które mogą wyniknąć z tego podwyższenia, w tym rosnące długi obywateli i procesy migracyjne.
'Każda podwyżka taryf nieuchronnie prowadzi do wzrostu długów za usługi komunalne. Ukraińcy będą opuszczać depresyjne tereny, wyjeżdżać za granicę, szukać tam pracy i starać się płacić za usługi komunalne, aby utrzymać mieszkanie. Jeśli wciąż ma jakąś wartość... Jeśli będą mogli, to sprzedadzą mieszkanie. Albo będą zostawiać mieszkania w budynkach, otwierać klatki schodowe na brak ciepła i wody.'- powiedział.
Ekspert zauważa również, że już teraz można zobaczyć odłączenia ogrzewania i wodociągów w niektórych klatkach schodowych budynków wielorodzinnych, i to stanie się trendem na przyszłość. Szczególnie trudna sytuacja może wystąpić w rejonach przygranicznych i frontowych, gdzie brak miejsc pracy zmusi mieszkańców do szukania zarobków w dużych miastach, co doprowadzi do zmniejszenia populacji mniejszych miast.
'Najgorzej będzie w miastach przygranicznych z Rosją, w rejonach frontowych, gdzie nie będzie pracy - tam opuszczą swoje domy. W najlepszym przypadku przeniosą się do centrum obwodowego. Małe miasta wymrą.'- podkreślił Popenko.
Taka sytuacja szczególnie zagraża miastom na granicy z Rosją i obszarom w pobliżu linii frontu. Ukraińcy muszą być gotowi na te wyzwania.
Czytaj także
- Zapłać trzy razy więcej 'nie wiadomo za co': nowe rachunki szokują Ukraińców
- Już do 200 hrywien za kilogram: w Ukrainie nadal rosną ceny ziemniaków, czosnku, cebuli i marchwi
- Nie wszyscy wiedzą: Ukraińcom wyjaśniono, które lata nie wliczają się do stażu ubezpieczeniowego na emeryturę
- Ukrainie grozi wybuch niebezpiecznego wirusa: już wprowadzono zaostrzoną kontrolę
- Tylko do 18 marca: ATB zaoferował zniżki do 50% praktycznie na wszystko
- Zrezygnowano z przesuwania zegarów: argument przeciwko 'letniemu' i 'zimowemu' czasowi