W jednej z brygad ZSU walczą legioniści z Chin.


Dwóch wojskowych z Chin dołączyło do batalionu systemów bezzałogowych 110. brygady ZSU. Przybyli do Ukrainy, aby walczyć o jej wolność, nie zważając na barierę językową i trudności. Informuje o tym biuro prasowe brygady.
Jeden z wojskowych, Tim, ma 42 lata. Był inżynierem elektrykiem w Chinach i przywiózł ze sobą rodzinę - żonę i dwoje dzieci. Już mieszkają w Buczy.
Ivor, kolejny Chińczyk, ma 45 lat i pracował w branży budowlanej. Odwiedził Odessę, Lwów i Kijów i widział wiele skutków wojny.
'Czułem, że ta agresywna wojna jest niesprawiedliwa. Nie powinniśmy godzić się na dyktaturę i agresję, musimy bronić pokoju', powiedział Ivor.
Chińczycy wiedzą, że Ukraina ma bogatą historię i rozumieją, że Ukraińcy są bardziej przyjaźni i tolerancyjni niż Rosjanie. Uważają, że Ukraina broni swojej ziemi, wolności i godności, podczas gdy Rosja prowadzi bezsensowną wojnę i dąży do wzbogacenia się.
Chińczycy komunikują się z dowódcą i swoimi braćmi zbrojnych sił w języku angielskim, używając tłumacza telefonicznego lub gestów. Już nauczyli się kilku ukraińskich słów, takich jak 'smażone', 'mleko', 'dzień dobry' i 'dziękuję'. Planują zostać na Ukrainie na przyszłość.
W szczególności, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę, która pozwala cudzoziemcom służyć w Siłach Zbrojnych Ukrainy na stanowiskach oficerskich.
Wcześniej parlament zatwierdził projekt ustawy, który pozwala cudzoziemcom i osobom bez obywatelstwa służyć na podstawie kontraktu w ZSU, Państwowej Służbie Specjalnej Transportu i Gwardii Narodowej Ukrainy.
Czytaj także
- Czy Rosja zapłaci za agresję przeciwko Ukrainie? Zelenski stworzył nową delegację
- «Są pytania, które należy rozwiązać». Zełenski przeprowadził Sztab dotyczący przygotowań wojskowych
- Tylko Rosja przeciąga wojnę: Zełenski skomentował negocjacje w Arabii Saudyjskiej