Telewizyjny prowadzący wpadł w skandal przez jazdę jeepami w górach.


Telewizyjny prowadzący programu 'Świat na odwrót' Dmytro Komarow otrzymał krytykę po odcinku, w którym jeździł jeepem w Karpatach. Jednak Komarow wyjaśnił, że Karpaty to nie tylko rezerwat, ale także prawdziwe życie, gdzie bez transportu samochodowego się nie obędzie. O tym napisał w swoim wpisie na Facebooku.
Karpaty to nie tylko rezerwat, ale także dom dla mieszkańców
Komarow przypomniał, że prawo wyraźnie zabrania ruchu mechanicznego transportu w parkach narodowych i rezerwatach. Poparł to zakaz, ale podkreślił, że należy rozróżnić nielegalne off-roading i jazdę po zwykłych górskich drogach, z których korzystają lokalni mieszkańcy. Komarow zaznaczył, że samochód w górach to nie rozrywka, a konieczność do życia.
Prawdziwa szkoda w Karpatach jest wyrządzana nie przez mieszkańców, którzy jeżdżą po chleb, ale przez nielegalne wycinki, zanieczyszczenie rzek oraz wysypiska śmieci
Komarow dodał, że jego ekipa przygotowywała się do zdjęć i korzystała z dróg, po których zazwyczaj poruszają się lokalni mieszkańcy i na których dopuszczone jest poruszanie się pojazdami.
Wcześniej Kyryło Tymoszenko, były zastępca szefa Kancelarii Prezydenta, znalazł się w skandalu przez użycie SUV-a jako samochodu służbowego. To już nie pierwszy incydent z nim i samochodami. Na przykład wiadomo, że kupił sobie luksusowy BMW X5 za 2 mln UAH.
Czytaj także
- Minkult dał polecenie wstrzymania budowy Memoriału Bohaterów Niebiańskiej Sotni
- Kontrowersyjny ukraiński piosenkarz otrzymał 10-letni zakaz wjazdu do Unii Europejskiej