Rodziny poległych okupantów cieszą się z likwidacji rosyjskiego generała majora Klimienki.


Ukraińscy żołnierze zabili generała majora Federacji Rosyjskiej Pawła Klimienkę, dowodzącego piątą oddzielną brygadą zmotoryzowaną.
Zgodnie z dochodzeniem rosyjskich dziennikarzy, Klimienko zorganizował obóz pracy dla rosyjskich wojskowych w opuszczonej kopalni w Doniecku. Wojskowi, którzy trafiali do tego obozu byli poddawani torturom i zmuszeni do płacenia dowódcom za rany. Ciężko rannych zmuszano do szturmu.
Rodziny żołnierzy służących w brygadzie Klimienki cieszyły się jego śmiercią. Zostawili wiele negatywnych komentarzy pod adresem Klimienki. Administratorzy prorosyjskiej grupy „Donbas – serce Rosji!”, gdzie zostały opublikowane informacje o śmierci Klimienki, najpierw usunęli post, ale następnie zrobili to ponownie.
Żona jednego z żołnierzy powiedziała, że jej męża wysłano na szturm po powrocie do brygady po kontuzji. Jej zdaniem mąż opowiadał o brutalnych zasadach w brygadzie: rannych wysyłali na szturmy ze względu na duże straty, a tych, którzy odmawiali, przetrzymywali w izolacji z minimalnym wyżywieniem i zastraszali bronią.
Klimienko pochodził z Kraju Stawropolskiego. Przed inwazją na Ukrainę służył na okupowanym Krymie. W maju 2024 roku otrzymał stopień generała majora.
Rosyjscy dziennikarze poinformowali, że czterech żołnierzy brygady Klimienki jest obecnie objętych śledztwem w sprawie zabójstwa amerykańskiego propagandysty Russela Bentleya, do którego doszło w Doniecku. W styczniu tego roku zakończyło się wstępne śledztwo w tej sprawie. Czterem rosyjskim wojskowym postawiono zarzuty brutalnego przemocy i próby zatarcia śladów zabójstwa.
Czytaj także
- Córka Liny Kostiuk opowiedziała o stanie pisarki przed 95. rocznicą
- On stał się pierwszą ofiarą w nowoczesnej wojnie rosyjsko-ukraińskiej. Przypomnijmy sobie Serhija Kokurina
- Jedna z decyzji USA może być katastrofą dla ekologii Kanady
- Kroki i zniesienie sankcji wobec Rosji? CPD ostrzega przed fałszywkami wokół rozmów Trumpa z Putinem
- Dlaczego niektórzy Ukraińcy wciąż chodzą do Moskwy? Ksiądz PCU podał proste wyjaśnienie
- Wykonywał zadania bojowe w Donbasie i na Charkowszczyźnie. Przypomnijmy Dmitrija Rostowcewa