Po Moskwie spacerował robot-pies diler narkotyków.


W pobliżu stacji metra 'Pieczeniki' w Moskwie zauważono robota-psa, który przenosił pakiety z nieznaną zawartością. Policja została wezwana, aby wyjaśnić okoliczności tego incydentu.
Robot nie próbował uciec, co sugeruje, że operator nim kierujący był w pobliżu i kontrolował sytuację.
Po sprawdzeniu odkryto, że w pakietach, które robot przenosił, znajdował się proszek przypominający substancje zakazane. Po tym robot-pies wyłączył się. Ponadto na korpusie robota zauważono logo platformy darknetowej Kraken, która zajmuje się dystrybucją zabronionych substancji.
Śledztwo w tej sprawie zostało wstrzymane.
Wcześniej wiadomo było, że ten sam robot-pies był zauważony na terenie rezydencji wybranego prezydenta USA Donalda Trumpa w Mar-a-Lago, które znajduje się w Palm Beach na Florydzie. Obecnie ten robot patroluje teren posiadłości.
Czytaj także
- Zeleński rozmawiał ze studentami i wykładowcami uczelni wyższych Ekwadoru
- 8 maja: jaki dzisiaj dzień, tradycje i zakazy
- Portnikow czy Portnikow? Lingwistka wyjaśniła, jak prawidłowo przekazywać rosyjskie nazwiska po ukraińsku
- Z komina wydobywa się czarny dym: Kolegium kardynalskie nie wybrało Papieża z pierwszej próby
- Władze Moskwy przekazały binocularze służbom komunalnym: mają śledzić drony
- Konklawa: ambasador Ukrainy w Watykanie wskazał 'proukraińskiego kandydata'