Kuma prezydenta wyszła na scenę Teatru Franka. Dlaczego spektakl wywołał gorące dyskusje?.

Kuma prezydenta wyszła na scenę Teatru Franka. Dlaczego spektakl wywołał gorące dyskusje?
Kuma prezydenta wyszła na scenę Teatru Franka. Dlaczego spektakl wywołał gorące dyskusje?

W sobotę, 28 kwietnia, miała miejsce premiera monodramu Olenny Krawiec 'Czy mogę po prostu usiąść?' w Narodowym Akademickim Teatrze Dramatu im. Iwana Franka. To zakończyło się dyskusją na temat występu aktorki w mediach społecznościowych.

Początkowo były pozytywne opinie przyjaciół aktorki, którzy byli na premierze. Jednak z czasem użytkownicy zaczęli krytykować Krawiec. Niektórzy oburzyli się ceną biletów na monodrama, która nie odpowiada wielu miłośnikom teatru. Inni byli oburzeni, że teatr wynajmuje scenę na komercyjne wydarzenia, podczas gdy na jego własne spektakle nie można kupić biletów. Zwrócono również uwagę, że podczas występu policja była przy wejściu do teatru.

Po premierze Krawiec ogłosiła o następnej prezentacji monodramu, która odbędzie się w czerwcu. Cena biletów wynosi od 490 do 2990 hrywien.

Dziennikarka Ludmiła Semeniuk skomentowała premierę z krytyką pod adresem teatru. Zwróciła uwagę na zmianę polityki repertuarowej teatru i wyraziła niezadowolenie z faktu, że na jego scenie miało miejsce przedstawienie byłej gwiazdy '95 Kwartalu'.

W mediach społecznościowych również wyrażano oburzenie, że Krawiec wystąpiła na scenie Narodowego Akademickiego Teatru Dramatu im. Iwana Franka.

Warto wspomnieć, że w spektaklu porusza się ważny temat i ma silny emocjonalny podtekst, jak zauważają pierwsi widzowie, którzy oceniają inscenizację.

To kontynuacja kariery Olenny Krawiec po zwolnieniu ze studia 'Kwartal 95' w 2022 roku. Aktorka brała również udział w podcaście, gdzie mówiła o zdrowiu psychicznym ukraińskiej młodzieży podczas wojny wraz z pierwszą damą Oleną Zełenską i siedmioletnią dziewczynką Poliną Medwid.


Czytaj także

Reklama