Faszystowskie państwo: polski senator Kamiński ujawnia prawdziwą naturę Rosji.


Polski wicemarszałek Senatu Michał Kamiński wystąpił na międzynarodowym forum bezpieczeństwa w Odesie z ostrą krytyką Rosji. Nazwał ją faszystowskim i imperialistycznym państwem, które stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa regionu Morza Czarnego.
'Jeśli mówimy o przyszłości Morza Czarnego, o bezpieczeństwie, rozwoju, ekologii — nie możemy ignorować faktu, że Rosja dzisiaj jest faszystowskim i imperialistycznym państwem. Okupowała Krym, destabilizuje region, i to ona blokuje jego normalny rozwój. Nasza strategia musi być skoncentrowana na zmniejszeniu wpływu tego faszystowskiego państwa,'- oświadczył Kamiński.
Polski polityk podkreślił także, że rosyjska agresja jest główną przyczyną kryzysowych sytuacji w regionie. Wezwał kraje zachodnie do wspólnego działania na rzecz zmniejszenia wpływu Federacji Rosyjskiej w regionie Morza Czarnego i zapewnienia jego stabilności.
Polityczna strategia dla regionu Morza Czarnego
Według Michała Kamińskiego, skuteczna strategia polityczna dla regionu Morza Czarnego wymaga uwzględnienia imperialistycznych działań Rosji. Wezwał kraje zachodnie do podjęcia wysiłków na rzecz osłabienia wpływu Rosji w tym regionie, aby zapewnić jego stabilność.
Polski wicemarszałek Senatu Michał Kamiński szczerze potępił Rosję, nazywając ją faszystowskim i imperialistycznym państwem, które zagraża bezpieczeństwu regionu Morza Czarnego. Polityk wezwał do zmniejszenia wpływu Federacji Rosyjskiej w regionie, aby zapewnić jego stabilność i rozwój.Czytaj także
- Inflacja w strefie euro po raz pierwszy od ośmiu miesięcy spadła poniżej 2%
- Zieleński: Rosja musi na poważnie odczuwać, że wojna jest gorsza niż pokój
- Ukraina i partnerzy z 'Ramsteinu' uzgodnili inwestycje w obronność: Umierow opowiedział o nowych pakietach pomocy
- Kierowcy zobaczyli, ile kosztuje tankowanie w obwodzie kijowskim
- Z 10-letnim stażem można teraz przejść na wcześniejszą emeryturę: nowe warunki ZUS
- UE wezwała Ukraińców do przygotowania się do powrotu do ojczyzny: czy zachowają ochronę