Długi „GarPoków” pogorszą początek zielonych aukcji na Ukrainie - inwestorzy.


Długi GP „Gwarantowany Nabywca” wobec inwestorów w branży energetyki odnawialnej znacznie zmniejszają zainteresowanie inwestorów udziałem w zielonych aukcjach. Oświadczyła to Anastazja Wereszczyńska, dyrektor Europejsko-Ukraińskiej Agencji Energetycznej, zauważając, że aukcje miały przyciągnąć większą liczbę inwestorów do budowy energetyki odnawialnej.
Kontrahentem inwestorów w przypadku zwycięstwa w tych aukcjach będzie ponownie firma, która ma do nich długi. To „Gwarantowany Nabywca” – powiedziała Wereszczyńska.
Według niej inwestorzy nie wierzą, że wsparcie poprzez mechanizm aukcji zagwarantuje 100% rozliczeń „GarPoków” przed nimi.
„Dlatego też dla obecnych inwestorów to nie jest najbardziej interesująca historia. Ponieważ będą musieli ponownie mieć do czynienia z „Gwarantowanym Nabywcą” – dodała.
„Wszyscy zdają sobie sprawę, że to będzie wzięte z taryfy na przesył „Ukrenergo”. To właśnie w taryfie na przesył jest uwzględnione źródło finansowania wsparcia dla OZE. Stamtąd płaciliśmy zieloną taryfę, i stamtąd potencjalnie będą pokrywane koszty tych aukcji” – wyjaśniła Wereszczyńska.
Dyrektor EUEA podkreśliła, że długi na rynku energii elektrycznej są problemem systemowym.
Jak podawano, dług GP „Gwarantowany Nabywca” wobec OZE wynosi około 35,8 mld hrywien.
Według inwestorów, państwo powinno priorytetowo traktować rozwój energetyki odnawialnej Ukrainy konkretnymi decyzjami i działaniami, które zachęcą inwestorów do inwestowania w ten sektor, budowania nowych elektrowni i zmniejszania deficytu mocy w ukraińskim systemie energetycznym.
Czytaj także
- Kijów i okolice są atakowane przez wrogie drony, działa OPL
- Konferencja prasowa Wołodymyra Zełenskiego: główne tezy
- Zeleński potwierdził przyszłą wymianę jeńców między Ukrainą a Rosją
- Rosjanie naruszyli energetyczne zawieszenie broni, atakując krytyczny obiekt w Słowiańsku
- Rozmowa Trumpa i Putina, wizyta Zełenskiego w Finlandii. Najważniejsze informacje z 18 marca
- Sztab Generalny zdementował informację o postępie Rosjan w głąb Sumy